Forum Hip-Hop Strzegom Strona Główna Hip-Hop Strzegom
Elo Ziomki!
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

O.S.T.R

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Hip-Hop Strzegom Strona Główna -> Teksty piosenek
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Karoljd
Administrator



Dołączył: 14 Wrz 2006
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 17:54, 14 Wrz 2006    Temat postu: O.S.T.R

Kochana Polsko


Co jest? Taa... To jest ta miłość... To jest ta miłość...
W tym jest ta miłość... W tym jest ta miłość...
W tym jest ta miłość... Kochana Polsko...
Kochana Polsko... Dzięki za wszystko...
Dzięki za wszystko... Od 22 lat...
Od 22 lat... w tym syfie... w tym syfie...
Tak jest. Miejsce Polska, system samowolka
Cel to forsa, w tym tkwi sekret,
Biorę co los da, życie made in Polska.
To jest moje miejsce, bo kocham to miejsce.

Miejsce Polska, system samowolka
Cel to forsa, w tym tkwi sekret,
Biorę co los da, życie made in Polska.
To jest moje miejsce, bo kocham to miejsce.

Kochana Polsko dzięki za mądrość,
Choć idę pod prąd za ludźmi,
Którzy nazbyt zaufali pieniądzom
Hańbiąc Twoje godło na bankietach z pompą.
Czekam na dzień, w którym bez stresu spojrzę w bloku okno.
Niepokój z troską, szczęście zastąpi,
Choć śmiem w to wątpić,
Wierzę, że los, który wartości skąpił
W końcu sam siebie wykończy
Oddając to, co nasze.
Wiesz, że każdy z nas ma patent,
By nie stać się Judaszem.
Wśród frajerów kreowanych przez prasę na zbawców
Bohaterstwo miernikiem sejmowych wynalazków.
Polsko, to jest bagno zwane rzeczywistością.
Spróbuj mnie odciąć, bym mógł cieszyć się wolnością.
To brzmi słodko jak "Wedel", gdzie eden,
Choć pod tym samym niebem
Nie każdemu Bóg przyświeca.
Poczuj prawdę, która osiada na powiekach.
To jest o miłości, której nie zmierzysz w monetach.

Miejsce Polska, system samowolka
Cel to forsa, w tym tkwi sekret,
Biorę co los da, życie made in Polska.
To jest moje miejsce, bo kocham to miejsce.

Miejsce Polska, system samowolka
Cel to forsa, w tym tkwi sekret,
Biorę co los da, życie made in Polska.
To jest moje miejsce, bo kocham to miejsce.

Kochana Polsko, dzięki za mądrość.
Wiara jak w lotto,
Gdy szare twarze w deszczu mokną.
Wiem, że pokażesz mi coś,
Co dojść do szczęścia da mi,
Rozjaśni sekret schowany między alejami.
Podróż tymi samymi drogami,
By zamiast czuć się okradanym
Unieś mnie ponad blokami jak Harier.
Zamiast tysiąca jeden karier,
To jedną drogę rozświetlisz.
Mocno trzymam się nawierzchni, idę.
Niech każde polityczne kłamstwo zginie.
Ty dasz mi siłę, bym był dla wrogów skurwysynem.
To o Twoje imię walka, bez tchu zaparcia.
Miłość we mnie wielka jak w tych sześciu miliardach.
Głupota oddana w zastaw,
W zamian za traktat.
Sprawdź nas, jeżeli interesuje ciebie prawda
To ją dostarczam, sprzedawca ginie jak flak przy hantlach.
Polsko, wiem że tu nic mnie nie ominie.

Miejsce Polska, system samowolka
Cel to forsa, w tym tkwi sekret,
Biorę co los da, życie made in Polska.
To jest moje miejsce, bo kocham to miejsce.

Miejsce Polska, system samowolka
Cel to forsa, w tym tkwi sekret,
Biorę co los da, życie made in Polska.
To jest moje miejsce, bo kocham to miejsce.


Odzyskamy Hip Hop


Rozmień mi banknot na dwie pięćdziesiątki,
Chodź obrobimy bank, bo mam kody dozorcy.
Schody do wąskich korytarzy rozpisz,
Uwolnimy hip hop pozawijany w rolki
W imię historii naszych przodków, Obywatelskich obowiązków
Kurwa zrób to po prostu!
Leżę w stosie wkurwiony,
By hip hop zajebało jeden osiem z ambony
Do wiejskich dyskotek między
Coco Jumbo, Rumbą, Sambą i gówno nie nasz ton
Ja odzyskam hip hop bo na sercu tabasko
My mamy to lekarstwo, dla kurew antybiotyk;
Wydany poprzez miasto rachunek dla idioty.
Wyznawany hardcore gatunek to trotyl
KU odzyskam hip hop ziomek,
Komercyjnych MC wtrącę do biedronek.

Kurwy, co ukradły hip hop odnajdę.
Stul ryj, bo upadniesz nisko jak Art-B.
To nie Hanna Barber, tu wszystko na poważnie.
Mam dla ziomów szacunek, dla frajerów pogardę.

Kurwy, co ukradły hip hop odnajdę.
Stul ryj, bo upadniesz nisko jak Art-B.
To nie Hanna Barber, tu wszystko na poważnie.
Mam dla ziomów szacunek, dla frajerów pogardę.

Odzyskamy hip hop, tylko umysł swój otwórz
Mamy bron tu dostępną na wosku
Siemanko panienki, macie zaszczyt być
Autorkami własnej klęski.
Szyk w zdaniu miejski slang
Cięty język złap
Sentymenty masz centymetry uu joint znieczula
Red czyli w wolnym tłumaczeniu BURAK
Czy jest tak? Gadasz jak pizda, a pięć lat tu mieszkasz,
Polaków nienawidzisz, a pięć lat polski chleb wpieprzasz.
Dosyć, wiem że gram
O własne życie
Ukradliście hip hop z chciwości dla cyfer
Nie mam wątpliwości typie to jak
Twój rym to uryna, a bit to amoniak
Więc nie zaczynaj,
Bo śmierdzi ta strona twych talentów
W guście bazarowych perfum.
Gadasz rymami, jak Beger po angielsku.
Zjadam cię mały bez koleżków
Odzyskam hip hop
OSTR versus banda jebanych innowierców

Kurwy, co ukradły hip hop odnajdę.
Stul ryj, bo upadniesz nisko jak Art-B.
To nie Hanna Barber, tu wszystko na poważnie.
Mam dla ziomów szacunek, dla frajerów pogardę.

Kurwy, co ukradły hip hop odnajdę.
Stul ryj, bo upadniesz nisko jak Art-B.
To nie Hanna Barber, tu wszystko na poważnie.
Mam dla ziomów szacunek, dla frajerów pogardę.

Menciu wierzę w Boga. To mój punkt pierwszy
W to, że Niemen żyje w naszych sercach jak Elvis.
Nie popędzaj amnezji a'la Las Vegas Parano
Niech tnie oszczerca język - dla nas nie ma ze dialog
W oczach szczerość
Re-pre-zentuję dumę
Co mam dzieląc
Pre-feruje strumień
Światła ulicy, gdzie edukuje walka
Nie zredukuje wam zła ludzkiego robactwa
Kartka kratka ręka działa jak skaner
Szansa jak słać w dźwiękach atrament
Z przesłaniem szerszym niż horyzont w klanie
Nie-e
Moj świat nie kończy się na
De-e
Wsiadaj i je-edź
Na końcu drogi ślepej
Zlepek myśli efekt czyści przeciek
Odzyskam Hip hop HWDB - to o biznesie

Kurwy, co ukradły hip hop odnajdę.
Stul ryj, bo upadniesz nisko jak Art-B.
To nie Hanna Barber, tu wszystko na poważnie.
Mam dla ziomów szacunek, dla frajerów pogardę.

Kurwy, co ukradły hip hop odnajdę.
Stul ryj, bo upadniesz nisko jak Art-B.
To nie Hanna Barber, tu wszystko na poważnie.
Mam dla ziomów szacunek, dla frajerów pogardę.


Apacz


(To chyba jakieś czary)

Chuj w dupę tym, co wciągają kokainę
Ja wybrałem młynek z dymem plus cholinex
I tego nie ominiesz, to wybucha jak napalm
Gdybym to nie był mc to strzelałbym jak apacz
(???) wypłata to wymienie mi w dukatach
Pro wyeliminowania przeciwników jak Hamas
Bo mój flow to hamak, rym na wietrze buja
Od Kujaw przez Shure'a hałas dla was u nas
Jak Jamajka i Puma tak ja mam czas by fruwać
Gdyby w samplach był szuwaks, to bym umarł na ubaw
Znasz to, gdybym nie robił rapu, pewnie pracowałbym w Makro
Na przykład pomógłbym ci wybrać żyrandol
Dziś gram, bo hasło moje to hiphop
Z wybitą jedynką ruszam zwoje pod bit, co
Liczbą uderzeń nakłada na synchron
Wszystko co szczerze, wyrabia z pozycją
Rozgrywką tu umysł i znak jego jakości
Jeśli nie dość ci, nieba rękami dotknij
Nieba rękami dotknij...

Mam coś co w sercu jest - prawdziwy hiphop
Rap spod podestu przez - prawdziwy hiphop
Miasto po deszczu łez - prawdziwy hiphop
To niszczy frajerom psychikę jak Hitchcock

Mam coś co w sercu jest - prawdziwy hiphop
Rap spod podestu przez - prawdziwy hiphop
Miasto po deszczu łez - prawdziwy hiphop
To niszczy frajerom psychikę jak Hitchcock

Obiecywali nam złote góry zamiast kaszy
Naszemu światu naprzeciw (???) skład
Plakaty tej impry nie ma w planie
Wkład bogatych tnę zyski przekazywane
Sukcesywnie na nasz manewr i ambicję
Pojadę pod bit ten, jak hammer po biznes
Kórego nie dostanę nigdzie, mam wyjście?
Kocham styl nie pieniądze (fakt)
Kocham riff na tej zwrotce (fakt)
Kocham rytm ponad normę (fakt)
To nie kamera, klaps, zero, akcja, sprawdź
Płonie arena gwiazd, dzieląc nas na dwa światy
W polu ci co giną i my wśród obserwatorów
Poznaj smak hardcore'u, jedna z tych chorób
Co dominuje nas tu, w sloganach toastu
Nastrój czas wstrzymał
Łódzka krew w moich żyłach - nie
Krótka więź ziom to komitywa
Wciąż po sam finał jak Popeye i szpinak
Gram hiphop, nawijam to moja alternatywa

Mam coś co w sercu jest - prawdziwy hiphop
Rap spod podestu przez - prawdziwy hiphop
Miasto po deszczu łez - prawdziwy hiphop
To niszczy frajerom psychikę jak Hitchcock

Mam coś co w sercu jest - prawdziwy hiphop
Rap spod podestu przez - prawdziwy hiphop
Miasto po deszczu łez - prawdziwy hiphop
To niszczy frajerom psychikę jak Hitchcock

(To chyba jakieś czary)


Dym


Dym łódzkich osiedli, dziś sięga nieba
Hymn Jazzurekcji, to żyć i się nie bać
Obiecana ziemia zakazana dla lapsów
których prawda kłuje niczym kaktus

Kolejny rok w trasie non-stop
Gąszcz rąk versus chamstwa
Łakomstwo co pomstą jest tu nie od dziś
Pokój Bałut ekipy,
Gdzie topografia przypomina hieroglify
W nich prawda, mity, karma
I tych kilka jak skandal zbitych w dydla.
Jak ja przy tym gdy gram,
Wytrwam, klucz to dystans,
Jutro iskra ta zgaśnie
Czy tego bać się?
Łgać nie potrafię
Przez epitafia leci skok na parafian
Szaleje nad miastem zielony napalm,
Dzielony w machach
Jazz na płycie boiska, ja mam luz,
A dla psów są schroniska
Świat nauczy cię kitrać, wiksa,
Wyjdź na ulice podnieś ręce
To życzeń twych skrót,
W błogosławieństwie cała Łódź, już...

Dym łódzkich osiedli, dziś sięga nieba
Hymn Jazzurekcji, to żyć i się nie bać
Obiecana ziemia zakazana dla lapsów
których prawda kłuje niczym kaktus

Kolejne Eee, powiedzmy że, miało być
Niemal znajomych nie ma, łakomy schemat
narodzin następnych, intryg, zabierz mi dżinksy
Dla miast i prowincji, to czas w sam raz by być kimś
Wiara w siebie, praca nad charakterem,
Moim niebem świata czuć atmosferę
Szatan skuł interes, pierdol diabła
Mentor nakładł nam już dosyć kłamstwa
Mgła w nas nie daje nam dociec jak rozpoznać
Ten front ma cechy niczym każda wojna
Jazda zbrojna, moją bronią full kontakt
Techniki harpun, dźwięk przebije nawet marmur
Przebyty szmat dróg, sęk że żyje tylko raz tu
Ale trudno, więc pcham swoje czółno
W drodze po lepsze jutro...

Dym łódzkich osiedli, dziś sięga nieba
Hymn Jazzurekcji, to żyć i się nie bać
Obiecana ziemia zakazana dla lapsów
których prawda kłuje niczym kaktus

Na ten temat nawinęli wszystko, wystarczy
Nakręca mnie Zigzak jak Gołotę Rozalsky Zigi
Plus bajera na migi, zabieram was w tryby przypuszczalne
Gdzie hip-hop jest struktur abecadłem,
Zaklęć znam więcej niż kilometrów Anders
Znak protestu w barwie,
Biało czerwony harrier
Wprawdzie to podatkowy bajzel
Łatwiej zarobić na hajsie, mnie znajdziesz tu
Z nieba jak gwiazda nie spadłem.
Tne sample w chuj
I może tak do nieba zajdę
Próg świadomości to na psychice odcisk
Sprawdź po znajomości, nośnik to CD, winyl
Poczuj dym ziom i pomyśl, 2005 z życia kronik,
[Dla wszystkich co odeszli, znajomych]

Dym łódzkich osiedli, dziś sięga nieba
Hymn Jazzurekcji, to żyć i się nie bać
Obiecana ziemia zakazana dla lapsów
których prawda kłuje niczym kaktus



Nie lubię poniedziałków


To jest historia dla wszystkich tych,
Co przesadzają z marihuaną...
co znają powiedzenie:
(Wiesz, gdy robię czegoś za dużo)
Pamiętaj że hańbą jest być biednym, ale,
kurwa, ale nie leniwym...
Nieważne, język się plącze...
A więc to jest taka historia z rozkminką...
Pozdrowienia dla wszystkich tych prawdziwych... ej

Wstaję: 8.15, od razu kaszlę
Póki ćmika nie zaćmie, chuj, że mam astmę
Dnia nie zacznę, podchodzę do lustra
Szczotka w usta, znów poniedziałek, jak mnie to wkurwia!
Dresy na siebie, spieszy mi się więc
Tne przez podwórka, spieprzyła mi dwójka
Za osiem minut powtórka, osiem, znaczy:
Zostań w domu do jutra, bo po co komu dzień ten?
Znów ta myśl o relaksie, olewać chcę, ty, pojadę autem...
Odpalam Aleksandrowską, śmiga chwila prawdy
Wiesz czemu ziom? Bo nie mam prawo jazdy
I pieprzę MO, ręka klakson, miasto nie pęka,
Czas depcze mi po piętach, fureksa rozpędzam,
Przez pieszych przejścia do celu dojeżdżam
Ryzyko, wersja tylko dla dorosłych
Z podporządkowanej wyjechał mi Moskwicz
Przyjebałby w bok i całe szczęście
Anioł Stróż swój popis dał tu,
Teraz wiesz już, czemu ziom, nie lubię poniedziałków

Ref.
A gdyby ominąć ten dzień..
Nie lubię poniedziałków
I wstać we wtorek...
Nie lubię poniedziałków
O dwunastej, człowieku...
Nie lubię poniedziałków
I relaks cały tydzień...
Nie lubię poniedziałków

Dziś popołudnię tnę, co nie pójdę, pech
To nie trudne, weź głęboki wdech, bo się wkurwię
Jest koło szóstej, już puste półki na wystawach
Co sklep to alarm, lub security avans
W niepublicznych sprawach, nagłych jak spawacz
Tego nie zmieni szaman, ani zasrana ustawa
He, pewnie, siedzę na pękniętej dermie
Naprzeciw babka alergię, kieruje we mnie
Z oddechem jak Vader, co nie przestaje śmierdzieć
Uuu dzięwiętnasta, patrzę jak korek się zrasta
Oczy na zapałkach, wzrok szuka oparcia jak astronauta
Eee kurwa, olej, polec dziś to porażka,
Dom tu, dochodzi już północ,
Dwunasta, ziomków osłania noc znów
Wolna złodziejka, radia i lusterka
Plus dobra felga, ee cwaniak sierżant
Nie jest tak? I jabadaba
Nie ma co udawać, świat w czerni tonie
Nie wiesz co to? to zasrany wtorek
I koszmar powraca...
No właśnie, error
Choć to nie szalony freddy... aha

Wstaję: 8:15, od razu kaszlę
Póki ćmika nie zaćmie, chuj, że mam astmę
Dnia nie zacznę, podchodzę do lustra
Szczotka w usta, znów panie wtorek, jak mnie to wkurwia!
Dresy na siebie, spieszy mi się więc
Tne przez podwórka, tu niedaleko skrót znam
(???) do tuby, skurczybyk nie chciał się ubić
To żem go zgubił, znów się spóźniam
W discmanie Dread Squad, tekst ład, stres padł
Dla majka internationalalalala, reagga dudni,
I jak tu się nie wkurwić, pobluźnię to mi ulży
Idę prosto przed siebie, tak mijają tygodnie
Mogę być biedny byle bym tylko luz miał koło mnie
Poznaj historię, którą zrozumieć nie łatwo
Kurwa, gdzie wczoraj zostawiłem auto?!


Gangsterskie Opowieści


9 milimetrów przystawione do twarzy
Nervosol zażyj, robota brudna jak Harry
U nas, kieszenie w perfumach, to się nazywa juma,
Gdzie, fart i diabeł tańczy na tych samych strunach
Siemasz matka natura, to przemyślenia ćpuna
Gangsterskie opowieści powstałe w halunach
Rap mym narkotykiem, handel zjadł już ulice
Przez przepaloną grdykę, płyną wersy chodnikiem
Masz szczęścia matryce, myślisz, że czas na postój
Ja cię nie zabije, raczej tego świata opium
Schodzisz stopień po stopniu, w ogniu u władzy mefisto
Z szeregu wystąp, za grzechy odstrzał, to wszystko
Kto dotrwał i tak zginie, takie jest życie
Klon goni klon, masz szansę na replikę
Nie znam się na genetyce, wiem co to Skórimpex
Wiem kogo ubić chce, doktor śmierć, znasz tą ksywkę
strach pomyśleć jak zło ciśnie
Zastąp ich, niech ktoś odbiezpieczy spust
Ech, gdybym mógł, nie sam to zrób, nadal chcesz być twardy
Przecież jestem inny chociaż jestem taki jak ty

Ref.
To gangsterskie opowieści, prawda czy kompleksy
Bez pretensji, świat i tak tonie w agresji
Gangsterskie opowieści, sam w nich uczestniczysz
Widzisz je co dnia, na każdej ulicy...

To gangsterskie opowieści, prawda czy kompleksy
Bez pretensji, świat i tak tonie w agresji
Gangsterskie opowieści, sam w nich uczestniczysz
Widzisz je co dnia, na każdej ulicy...

Robię rap, rap ale czy jestem w tym dobry?! Wiesz,
Nikt mi przecież nie postrzelił mordy, więc
Jestem niemodny, e sprawą umiejętności, gdzie podstawą wizaż
Postrzelisz mnie w ryj, da się to fajnie opisać,
Jeszcze dorzucimy gadkę o twardych narkotykach
Sukces w kolejnych dziennikach, bawi się Ameryka
Sztuczny bandyta, image, mina nieufna
Ksywka złotówka, nie!, półzłotówka
Wyrób krajówka, by trafić w wasze gusta
50 groszy, niewiarygodne, wydane w faktach
Morderstwo ponosi, te niewygodne, spisane w aktach
Podejrzliwych jak Makabi, Tel Awiw, (???)
Kraina fikcji, gangsterskich opowieści
O dogadywaniu korzyści, tych zabukowanych w misji
Idea to czyścić, po, po, czyścić
(???), nalany, namalowany świat, intynkt, żyć z tym
Nie ma nic na poważnie ziom, już po wszystkim

Ref.
To gangsterskie opowieśći, prawda czy kompleksy
Bez pretensji, świat i tak tonie w agresji
Gangsterskie opowieści, sam w nich uczestniczysz
Widzisz je co dnia, na każdej ulicy...

To gangsterskie opowieśći, prawda czy kompleksy
Bez pretensji, świat i tak tonie w agresji
Gangsterskie opowieści, sam w nich uczestniczysz
Widzisz je co dnia, na każdej ulicy...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Admoencebas9




Dołączył: 03 Kwi 2007
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 2:09, 03 Kwi 2007    Temat postu:

Carmen Electra Giving A Head And Taking A Load!
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Admoencebas9




Dołączył: 03 Kwi 2007
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 2:09, 03 Kwi 2007    Temat postu:

Lindsay Lohan Doing A Hung Guy!
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Admoencebas9




Dołączył: 03 Kwi 2007
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 2:10, 03 Kwi 2007    Temat postu:

Jessica Alba In Anal Action Movie!
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Admoencebas9




Dołączył: 03 Kwi 2007
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 2:11, 03 Kwi 2007    Temat postu:

Christina Ricci Undressing!
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Admoencebas9




Dołączył: 03 Kwi 2007
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 2:12, 03 Kwi 2007    Temat postu:

Christina Ricci Undressing!
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Wto 1:17, 10 Kwi 2007    Temat postu:

Christina Ricci Undressing!
[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pią 6:49, 13 Kwi 2007    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pią 6:50, 13 Kwi 2007    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Hip-Hop Strzegom Strona Główna -> Teksty piosenek Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin